Framed

Sevmione.com does not claim, nor does it intend to imply, ownership of, or proprietary rights to, any of the fictional character or place names mentioned within JKR’s Harry Potter novels, nor any of the titles or terminology used or created by JKR within her books or within the movies made thereof.

~

— Co to znaczy zniknęli?!

Minerwa McGonagall wstała agresywnie zza swojego dyrektorskiego biurka i spojrzała wściekle na Argusa Filcha, który właśnie oznajmił jej, jak gdyby nigdy nic, że dwójka jej podwładnych zniknęła z powierzchni szkoły.

— Nooo… zniknęli — wydukał woźny, wzruszając ramionami.

— Ludzie nie znikają ot tak, Argusie.

Charłak najwyraźniej jednak wiedział lepiej.

— Kiedy nigdzie ich nie ma — powiedział, wyliczając na palcach: — Sprawdziłem wszystkie klasy, gabinety…

— Zamek jest ogromny — przerwała mu Minerwa. — Może są po prostu gdzieś, gdzie nie sprawdzałeś. — Filch pokręcił głową, jednak zanim zdążył odpowiedzieć, dyrektorka dodała: — W takim razie pewnie dokądś wyszli. Nie wiem, Argusie, może mieli jakieś załatwienia, coś w planach na dzisiaj…

Zmarszczyła jednak brwi, czując dreszcz niepokoju przetaczający się przez jej trzewia. Był późny wieczór, a w dodatku na zewnątrz szalała burza — co prawda prawie letnia, z racji zbliżającego się końca roku szkolnego, jednak wciąż dość intensywna. I choć zaginieni nauczyciele zdecydowanie nie należeli do tych, którzy nie poradziliby sobie z trudnymi warunkami, Minerwa nie wyobrażała sobie, żeby którekolwiek z nich miało najmniejszą ochotę wybierać się gdziekolwiek poza mury zamku.

Pomysł ich wyjścia ze szkoły brzmiał więc tak absurdalnie, jakby McGonagall przyznała nagle, że żarty Albusa są na wysokim poziomie i zawsze śmieszą tak samo. Choć to ostatnie akurat było prawdą. Nigdy jeszcze ją nie rozśmieszyły, więc przynajmniej był konsekwentny.

Charłak po raz kolejny pokręcił głową i powiedział nieco poważniej:

— Nie rozumie pani, pani dyrektor. — Pani Norris, kręcąca się pomiędzy jego nogami, zamruczała i natychmiast została pochwycona przez szpakowate ramiona woźnego. — Uczniowie widzieli ich na korytarzu zaraz po kolacji, a potem słyszeli jakiś huk i… 

— Huk?

Minerwa posłała zdenerwowane spojrzenie Albusowi, który do tej pory w absolutnej ciszy przysłuchiwał się im z ramy swojego obrazu. Marszczył brwi, pocierając między szczupłymi palcami koraliki uczepione na pokaźnej brodzie, jakby wciąż trawił słowa Filcha i tego, co mogły one oznaczać.

— Zapytam, czy któryś z obrazów coś słyszał — obiecał.

Czarownica przytaknęła bez słowa, odwracając się do woźnego.

— Wezwij do mnie wszystkich uczniów, którzy cokolwiek widzieli — nakazała, obchodząc biurko. — I sprowadź proszę Filiusa.

Charłak skłonił się zdawkowo i wciąż głaszcząc swoją wiekową już kotkę, opuścił gabinet. Minerwa stała chwilę w bezruchu, nerwowo pocierając dłonie złożone przed sobą i zastanawiała się, co właściwie się stało — kto maczał palce w żarcie, którym zakładała, że ta sytuacja była.

Wolała nie zakładać, że było inaczej.

Od wojny minęło dobrych kilka lat, nie spodziewała się, że jej podwładnym groziło jakiekolwiek niebezpieczeństwo. A przynajmniej nie takie, z którym akurat ta dwójka nie umiałaby sobie poradzić. Naturalnie jednak — jeśli szybko by się nie znaleźli, wiedziała, że musiała brać taką ewentualność pod uwagę. Póki co liczyła, że to niekompetencja Argusa doprowadziła do zniszczenia jej piątkowego wieczora.

— Znajdą się, zobaczysz — usłyszała i spojrzała przez ramię na Albusa, który uśmiechał się do niej uspokajająco z eleganckiej ramy swojego obrazu. — Sama przecież mówiłaś. Ludzie nie znikają ot tak. Zwłaszcza tutaj.

Wyglądało jednak na to, że Severus Snape i Hermiona Granger postanowili zrobić dokładnie to — zniknęli z Hogwartu ot tak, bez żadnych wieści. Rozpływając się w powietrzu.

RozdziałyFramed – Rozdział 1 >>

Hachi ✨

Nieuleczalna fanka Pottera, zakochana w Sevmione. Wolne pisanie to moja pasja. Jeśli oczekujecie nowego rozdziału codziennie, to zły adres. Zakaz kopiowania i publikowania opowiadań bez mojej zgody. wattpad: https://www.wattpad.com/user/HachiYuuko blogspot: (tylko stare opowiadania) https://acciosevmione.blogspot.com/

Ten post ma jeden komentarz

Dodaj komentarz